To były tylko 3 dni pobytu ale wrażeń było tyle, że starczyłoby na dłużej, nie było tylko czasu na nudę – tak panie organizatorki ułożyły plan zajęć na czas wycieczki wyjazdowej do Dziwnówka i okolic. 30 osobowa grupa członków Stowarzyszenia „Więź” wraz z kilkoma członkami zaprzyjaźnionego Stowarzyszenia „Rodzina” brała udział w licznych zajęciach. Już pierwszego dnia pojechali do Parku Miniatur i Kolejek w Dziwnowie, gdzie pod opieką przewodnika zobaczyli miniatury latarni morskich. Jeździły też tam po szynach modele najróżniejszych kolejek, od towarowych począwszy a na pendolino skończywszy. Wieczorem czekała kolejna atrakcja – ognisko z kiełbaskami i zabawą zorganizowaną przez panią Wandę. Śmiechu było co niemiara kiedy pani Wanda odczytywała kolejnym osobom ich profil drzewkowy – były tam jabłonie, cedry, topole i wiele innych, a każdy miał swoją charakterystykę.
Następnego, drugiego dnia pobytu, wycieczkowicze pojechali do Parku Dinozaurów, gdzie mogli podziwiać tym razem olbrzymie modele prehistorycznych gadów oraz żywe zwierzęta z różnych stron świata. Na chętnych wrażeń czekała też przejażdżka kładami, strzelanie do tarczy, oraz wiele innych zabaw, a na koniec słodki poczęstunek. Wieczorem też nie było czasu wolnego, ponieważ panie zorganizowały dyskotekę, na której, oprócz skakania w rytm muzyki, były konkursy. Np. kto najszybciej nadmucha balon i potem zatańczy z nim z partnerem i partnerką.
Ostatni już dzień uczestnicy wyjazdu spędzili w Kamieniu Pomorskim, gdzie wysłuchali koncertu organowego w Katedrze, obejrzeli Wirydarz. Potem, jak zostało jeszcze czasu, pani Małgosia, przewodniczka wycieczki, oprowadziła wszystkich po okolicznych zabytkach bardzo ciekawie opowiadając ich historie.
Plan zajęć był tak napięty, że morze można było tylko zobaczyć w przerwach pomiędzy posiłkami, ale ponieważ pogoda dopisała, wszyscy uczestnicy kiedy tylko mogli tam wędrowali aby powdychać morskiego jodu, posłuchać szumu morza i podziwiać krajobraz nadmorski.
Pobyt w Dziwnówku był możliwy dzięki dotacji ze szczecińskiego MOPR-u oraz Urzędu Marszałkowskiego, a przede wszystkich dzięki pani Marioli, prezes Stowarzyszenia „Więź”, która była główną organizatorką wyprawy. Składamy głębokie podziękowania wszystkim ludziom dobrej woli, którzy przyczynili się do tego wyjazdu. Pobyt w Dziwnówku pozwolił zintegrować się członkom Stowarzyszeń ze sobą jeszcze bardziej, dzięki czemu z większymi siłami powrócili do domów. Siłami do dalszej walki o godne życie w społeczeństwie.
Szczególne podziękowania należą się koledze Henrykowi K., honorowemu członkowi Stowarzyszenia „Więź”, za pomoc w uzyskaniu dotacji na wycieczkę.
Ja też tam byłam i mile wspominam czas spędzony z przyjaciółmi w Dziwnówku. Nudzić się rzeczywiście nie było kiedy tak napięty był plan zajęć. Najbardziej podobało mi się ognisko ponieważ lubię patrzyć w płomienie, a i dowiedziałam się też trochę o sobie. Okazało się, że jestem cyprem. Dziękuję Marioli, Wandzie, Małgosi G. za ich trud i zorganizowanie tej wycieczki. Dzięki nim pozostaną mi wspaniałe wspomnienia na długi czas.